Z okazji rozpoczęcia nowego roku sądowego odbyła się doroczna audiencja dla członków Trybunału Roty Rzymskiej, którego dziekanem jest bp Antoni Stankiewicz. W przemówieniu do zebranych Ojciec Święty nawiązał do ogłoszonego przez siebie Roku Wiary, który rozpocznie się w październiku br., i przypomniał, że fundamentem i sensem prawa kanonicznego są prawdy wiary.
Drodzy członkowie Trybunału Roty Rzymskiej!
Z radością przyjmuję was dzisiaj na dorocznym spotkaniu z okazji inauguracji roku sądowego. Witam Kolegium Prałatów Audytorów, poczynając od dziekana, bpa Antoniego Stankiewicza, któremu dziękuję za skierowane do mnie słowa. Witam serdecznie także urzędników, adwokatów, pozostałych współpracowników i wszystkich obecnych. Przy tej okazji ponawiam wyrazy uznania dla delikatnej i cennej posługi, którą pełnicie w Kościele, a która zawsze wymaga nowego zaangażowania ze względu na wpływ, jaki ma dla salus animarum ludu Bożego.
Podczas tegorocznego spotkania chciałbym nawiązać do jednego z ważnych wydarzeń kościelnych, w którym będziemy uczestniczyć za kilka miesięcy. Mam na myśli Rok Wiary, który wzorując się na moim czcigodnym poprzedniku słudze Bożym Pawle VI, ogłosiłem w związku z 50. rocznicą otwarcia Ekumenicznego Soboru Watykańskiego II. Ten wielki papież — jak napisałem w liście apostolskim ogłaszającym Rok Wiary — wyznaczył po raz pierwszy taki okres refleksji, «dobrze zdając sobie sprawę z poważnych trudności swoich czasów, zwłaszcza w odniesieniu do wyznawania prawdziwej wiary i jej poprawnej interpretacji» 1.
Nawiązując do podobnej potrzeby i przechodząc do dziedziny, która bardziej bezpośrednio dotyczy waszej posługi w Kościele, dzisiaj chciałbym skupić uwagę na jednym z głównych aspektów posługi sądowniczej, a mianowicie interpretacji prawa kanonicznego w celu jego zastosowania 2. Związek ze wspomnianym wyżej tematem — poprawnej interpretacji wiary — z pewnością nie sprowadza się do czysto semantycznego podobieństwa, biorąc pod uwagę, że prawo kanoniczne znajduje w prawdach wiary swoją podstawę i sens oraz że lex agendi powinna odzwierciedlać lex credendi. Skądinąd zagadnienie interpretacji prawa kanonicznego stanowi dosyć złożony i szeroki problem, wobec którego ograniczę się do paru uwag.
Przede wszystkim hermeneutyka prawa kanonicznego jest ściśle związana z samą koncepcją prawa Kościoła.
Gdyby zamierzało się utożsamiać prawo kanoniczne z systemem praw kanonicznych, poznanie tego, co jest prawne w Kościele, polegałoby zasadniczo na zrozumieniu tego, co ustanawiają akty prawne. Na pierwszy rzut oka takie podejście wydaje się doceniać w pełni prawo ludzkie. Okazuje się jednak oczywiste, do jakiego zubożenia prowadziłaby ta koncepcja: przez praktyczne pominięcie prawa naturalnego oraz pozytywnego prawa Bożego, jak również żywotnego związku każdego prawa z jednością i misją Kościoła praca interpretującego zostaje pozbawiona żywotnego kontaktu z rzeczywistością eklezjalną.
W ostatnich czasach pewne prądy myślowe przestrzegały przed nadmiernym trzymaniem się praw Kościoła, poczynając od Kodeksów, uznając to właśnie za przejaw legalizmu. W konsekwencji zaproponowane zostały drogi hermeneutyczne, które umożliwiają podejście bardziej zgodne z podstawami teologicznymi i celami również pastoralnymi normy kanonicznej, prowadząc do kreatywności prawnej, w której poszczególna sytuacja byłaby czynnikiem decydującym dla ustalenia autentycznego znaczenia przepisu prawnego w konkretnym przypadku. Miłosierdzie, słuszność prawna, oikonomia, tak droga tradycji wschodniej, to niektóre z pojęć, do których ucieka się w tego rodzaju działaniu interpretacyjnym. Należy od razu zauważyć, że takie podejście nie przezwycięża krytykowanego pozytywizmu, ograniczając się do zastąpienia go innym, w którym działalność interpretacyjna człowieka staje się decydująca w ustalaniu, co jest prawne. Brakuje poczucia prawa obiektywnego, którego należy szukać, bowiem pozostaje ono uzależnione od opinii, które aspirują do tego, by być teologicznymi czy pastoralnymi, ale ostatecznie grozi im arbitralność. W ten sposób hermeneutyka prawna zostaje pozbawiona znaczenia: w gruncie rzeczy nie interesuje zrozumienie przepisu prawa, skoro może ono być dynamicznie dostosowywane do jakiegokolwiek rozwiązania, również sprzecznego z jego literą. Niewątpliwie jest w tym przypadku odniesienie do zjawisk życiowych, jednak nie uwzględnia się ich wewnętrznego wymiaru prawnego.
Istnieje inna droga, dzięki której właściwe zrozumienie prawa kanonicznego umożliwia pracę interpretacyjną, wpisującą się w poszukiwanie prawdy o prawie i sprawiedliwości w Kościele. Jak powiedziałem w Parlamencie Federalnym mojej ojczyzny, w berlińskim Reichstagu 3, prawdziwe prawo jest nieodłączne od sprawiedliwości. Oczywiście zasada ta odnosi się także do prawa kanonicznego, w tym sensie, że nie może ono pozostawać zamknięte w czysto ludzkim systemie normatywnym, ale musi być powiązane ze sprawiedliwym porządkiem Kościoła, w którym obowiązuje wyższe prawo. W tej perspektywie ludzkie ustawy pozytywne tracą prymat, który chciałoby się im przyznać, ponieważ prawo nie jest już z nimi po prostu tożsame. Jednakże w tym przypadku ustawy ludzkie są wzmocnione jako wyraz sprawiedliwości, przede wszystkim w tym, co deklarują one jako prawo Boże, ale także ze względu na to, co wnoszą one jako uprawomocnione ustalenie ustaw ludzkich.
W ten sposób staje się możliwa hermeneutyka prawna, która jest autentycznie jurydyczna w tym sensie, że nawiązując do właściwego znaczenia prawa, można postawić kluczowe pytanie o to, co jest sprawiedliwe w każdym przypadku. W związku z tym należy zauważyć, że dla zrozumienia właściwego znaczenia prawa trzeba zawsze patrzeć na rzeczywistość, którą się normuje, i to nie tylko wtedy, gdy ustawa w przeważającej mierze deklaruje prawo Boże, ale także wtedy, gdy konstytutywnie wprowadza ludzkie reguły. Te bowiem winny być interpretowane również w świetle normowanej rzeczywistości, w której zawiera się zawsze rdzeń prawa naturalnego i pozytywnego prawa Bożego, z którym powinna pozostawać w harmonii wszelka norma, by była racjonalna i prawdziwie jurydyczna.
W tej realistycznej perspektywie niekiedy niełatwy wysiłek interpretacyjny zyskuje sens i cel. Posługiwanie się środkami interpretacyjnymi, przewidzianymi w kanonie 17. Kodeksu Prawa Kanonicznego, poczynając od «własnego znaczenia słów, rozważanego w tekście i kontekście», nie jest już zwykłym stosowaniem logiki. Chodzi o zadanie ożywiane autentycznym kontaktem z całościową rzeczywistością Kościoła, pozwalającym wniknąć w prawdziwy sens litery prawa. Wtedy ma miejsce coś podobnego do tego, o czym mówiłem w związku z wewnętrznym procesem św. Augustyna w hermeneutyce biblijnej: «wzniesienie się ponad literę uwiarygodniło samą literę» 4. W ten sposób potwierdza się, że także w hermeneutyce prawa autentyczny horyzont stanowi prawda prawna, którą należy miłować, szukać jej i jej służyć.
Wynika z tego, że interpretacji prawa kanonicznego należy dokonywać w Kościele. Nie chodzi o zwykłą okoliczność zewnętrzną, środowiskową: jest to odwołanie do samego humus prawa kanonicznego i regulowanych przez nie rzeczywistości. Sentire cum Ecclesia ma sens również w dyscyplinie ze względu na podstawy doktrynalne, zawsze obecne i czynne w normach prawnych Kościoła. Tak więc trzeba zastosować również do prawa kanonicznego ową hermeneutykę odnowy w ciągłości, o której mówiłem w odniesieniu do Soboru WatykańskiegoII 5, tak ściśle związanego z aktualnym prawodawstwem kanonicznym. Dojrzałość chrześcijańska prowadzi do coraz większego umiłowania prawa i pragnienia, by je wiernie rozumieć i stosować.
Te zasadnicze postawy znajdują zastosowanie do wszystkich kategorii interpretacji: od badań naukowych związanych z prawem kanonicznym, poprzez pracę prawników w trybunałach lub administracji, po codzienne poszukiwanie słusznych rozwiązań w życiu wiernych i wspólnot. Potrzebny jest duch uległości, by przyjąć prawa, starając się badać uczciwie i z oddaniem tradycję prawną Kościoła, by móc utożsamić się z nią, a także z prawnymi rozporządzeniami wydanymi przez pasterzy, szczególnie z ustawami papieskimi, jak również z magisterium dotyczącym kwestii kanonicznych, które samo z siebie jest wiążące w tym, czego naucza o prawie 6. Jedynie w ten sposób można będzie rozeznać przypadki, w których konkretne okoliczności wymagają rozstrzygnięcia na zasadzie słuszności, by osiągnąć sprawiedliwość, której ogólna norma ludzka nie mogła przewidzieć, i możliwe będzie ukazanie w duchu komunii tego, co może służyć poprawie ładu prawnego.
Powyższe refleksje nabierają szczególnego znaczenia w zakresie ustaw dotyczących aktu konstytutywnego małżeństwa i jego dopełnienia oraz przyjęcia święceń kapłańskich i przepisów związanych z procesami w tych sprawach. Tutaj współbrzmienie z prawdziwym sensem prawa Kościoła staje się kwestią o szerokim i głębokim wpływie praktycznym na życie osób i wspólnot i wymaga specjalnej uwagi. W szczególności trzeba również stosować wszystkie prawnie wiążące środki, mające na celu zapewnienie jedności w interpretacji i aplikacji praw, jakiej wymaga sprawiedliwość: papieskie magisterium, dotyczące specyficznie tej dziedziny, zawarte zwłaszcza w przemówieniach do Roty Rzymskiej; orzecznictwo Roty Rzymskiej, októrej znaczeniu miałem już okazję do was mówić 7; normy i deklaracje wydane przez inne dykasterie Kurii Rzymskiej. Tego rodzaju jedność hermeneutyczna w tym, co istotne, nie narusza w żadnym wypadku pracy trybunałów lokalnych, które jako pierwsze mają konfrontować się ze złożonymi sytuacjami realnymi, występującymi w każdym kontekście kulturowym. Każdy z nich bowiem zobowiązany jest do postępowania w duchu prawdziwego szacunku wobec prawdy odnoszącej się do prawa, starając się, w aplikacji instytucji sądowych i administracyjnych, praktykować przykładnie komunię w dyscyplinie, jako istotny aspekt jedności Kościoła.
Zbliżając się do zakończenia tego spotkania i refleksji, chciałbym wspomnieć o niedawnej zmianie — o której nadmienił ks. biskup Stankiewicz — na mocy której zostały przeniesione do Urzędu przy tym Trybunale Apostolskim kompetencje dotyczące postępowania w sprawie dyspensy od małżeństwa zawartego i niedopełnionego oraz spraw o orzeczenie nieważności święceń kapłańskich 8. Jestem przekonany, że to nowe zadanie eklezjalne spotka się z wielkoduszną odpowiedzią.
Dodając wam otuchy w waszej cennej działalności, która wymaga wiernej, codziennej i usilnej pracy, powierzam was wstawiennictwu Błogosławionej Dziewicy Maryi, Speculum iustitiae, i z serca udzielam wam apostolskiego błogosławieństwa.
Przypisy:
1. Motu proprio «Porta fidei», 11 października 2011r., n. 5: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 12/2011, s. 5.
2. Por. kan. 16, § 3 KPK; kan. 1498, § 3 KKKW.
3. Por. Przemówienie w Parlamencie Federalnym Republiki Federalnej Niemiec, 22 września 2011 r.: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 10- -11/2011, ss. 38-41.
4. Por. Posynodalna adhort. apost. Verbum Domini, 30 września 2010 r., n. 38: AAS 102 (2010), s. 718, n. 38.
5. Por. Przemówienie do Kurii Rzymskiej, 22grudnia 2005 r.: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 2/2006, ss. 15-20.
6. Por. Jan Paweł II, Przemówienie do Roty Rzymskiej, 29 stycznia 2005 r., n. 6: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 4/2005, ss. 24-25.
7.Por.PrzemówieniedoRotyRzymskiej,26 stycznia 2008 r.: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 3/2008, ss. 31-33.
8. Por. Motu proprio «Quaerit semper», 30 sierpnia 2011 r.: «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n.1/2012, ss. 31-32.